No i stało się: Prezydent Duda podpisał ustawę o wakacjach kredytowych. Ustawa wejdzie w życie 28 lipca 2022 roku i od tego dnia będzie można składać wnioski o możliwość skorzystania. Wiele osób posiadających kredyty hipoteczne, zarówno w Szczecinie jak i w całej Polsce, czekało z utęsknieniem na tę ustawę. Dlaczego? Ponieważ wakacje kredytowe pozwolą z jednej strony na odciążenie budżetu, a z drugiej na zrobienie oszczędności, którymi można nadpłacić swój kredyt i po prostu uczynić go tańszym.

No dobrze, ale po kolei. Przyjrzyjmy się, kto w ogóle może skorzystać z tego rozwiązania.
Długo toczyła się batalia o to, czy skorzystać będzie mógł każdy, czy tylko osoby, które rzeczywiście mają problem ze spłatą swoich zobowiązań. Zwyciężyło rozwiązanie, że nie będzie żadnego kryterium dochodowego, a to oznacza, że z wakacji będą mogły skorzystać zarówno osoby, których raty kredytowe urosły tak bardzo, że mają problem ze spłatą, jak i kredytobiorcy, dla których obecna wysokość rat nie stanowi problemu. Pomoc kierowana jest do wszystkich osób, które mają zaciągnięty kredyt hipoteczny na własne cele mieszkaniowe. Kredyt musi być jednak zaciągnięty w złotówkach, a umowa kredytowa musi być podpisana do 30.06.2022. Wykluczeni są więc kredytobiorcy z umowami podpisanymi po tym terminie oraz tacy, których umowy kredytowe kończą się w okresie 6 miesięcy po wejściu w życiu ustawy. Dodatkowe obostrzenie dotyczy osób posiadających więcej niż jeden kredyt hipoteczny: wakacje można wykorzystać tylko przy jednym z nich.
Na czym w ogóle polegają te wyjątkowe wakacje?
Ustawodawca określił, że okres wakacyjny może trwać aż 8 miesięcy. Nie można ich jednak wykorzystać od razu w całości. Możliwość skorzystania z odroczenia została podzielona na kilka okresów:
od 1 sierpnia 2022 r. do 30 września 2022 r. – maksymalnie dwie raty;
od 1 października 2022 r. do 31 grudnia 2022 r. – maksymalnie dwie raty;
od 1 stycznia 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. – jedna rata miesięczna w każdym kwartale
Jak skorzystać?
Każdy kredytobiorca będzie miał oczywiście możliwość złożenia papierowego wniosku w oddziale banku, ale ustawodawca zobowiązał banki do udostępnienia takiego wniosku również w bankowości elektronicznej, co powinno być proste i nieuciążliwe, ale czy rzeczywiście takie będzie przekonamy się pewnie dopiero 28 lipca.

Czy to się w ogóle opłaca?
Generalnie tak, choć wszystko oczywiście zależy od konkretnej sytuacji kredytobiorcy. Dlatego przed podjęciem decyzji, warto jest przeanalizować swoją własną sytuację finansową, czyli co zamierzamy zrobić z pieniędzmi, których nie wydamy na raty kredytu w okresie wakacji oraz możliwe scenariusze dotyczące przyszłych stóp procentowych, kształtowania się w przyszłości nowego wskaźnika referencyjnego, który ma zastąpić WIBOR.
Bezdyskusyjnie, najbardziej opłacalnym rozwiązaniem jest te pieniądze zaoszczędzić i przeznaczyć na nadpłatę kapitału swojego kredytu hipotecznego, ale trzeba pamiętać, żeby sprawdzić swoją umowę kredytową pod kątem ewentualnych opłat za nadpłaty kredytu. Nawet, jeśli jest to świeży kredyt i bank pobiera od nas opłatę za nadpłatę przez pierwsze trzy lata, warto odłożyć te pieniądze i wykorzystać je na nadpłatę po tym płatnym okresie.
Biorąc jednak pod uwagę obecną inflację oraz drastycznie rosnące stopy procentowe, wiele gospodarstw domowych zdecyduje się na przeznaczenie tych środków po prostu na konsumpcję. Nawet w takim przypadku, warto jednak chociaż część kwoty przeznaczyć jednak na nadpłatę kredytu.
Złe strony?
Pomijamy tutaj zupełnie kwestie polityczne oraz sens ekonomiczny wprowadzania tego typu rozwiązań. Nie zamierzamy tego komentować. Widzimy jedno ryzyko, które związane jest z interpretacją banków sytuacji, w której kredytobiorca korzystający z wakacji kredytowych, będzie chciał ubiegać się o kolejny kredyt. Z jednej strony mamy zapewnienia Ministerstwa Finansów, że odroczenie płatności nie będzie widniało w BIK jako zaległość, a z drugiej słyszymy głosy banków, które straszą, że nie będą dawać kredytów osobom, które skorzystały z wakacji kredytowych. No cóż, banki walczą za każdą cenę z tym rozwiązaniem, bo jest to dla nich duży koszt i chciałyby, żeby z tego rozwiązania skorzystało jak najmniej osób, stąd to straszenie. Z drugiej strony, powszechność rozwiązania prawdopodobnie spowoduje jednak, że banki się po prostu dostosują, a korzystanie z wakacji nie będzie wpływało negatywnie na scoring kredytobiorcy. To są jednak tylko rozważania i każdy, kto planuje w niedalekiej przyszłości zaciągać kredyt hipoteczny, musi podjąć samodzielną decyzję o korzystaniu, bądź nie, z wakacji kredytowych.
Przy podjęciu takiej decyzji na pewno może być pomocna rozmowa z doradcami kredytowymi ze Szczecina. Dlatego serdecznie zapraszamy do kontaktu. Z przyjemnością dokładnie przeanalizujemy każdy przypadek i omówimy wszystkie szczegóły każdego rozwiązania.